pisałam kiedyś o języku notkę tu na NE. Pracuję nad słownikiem III RP.
Cieszę się, że zwróciłeś również uwagę na pojęcia "pracodawcy" i "pracobiorcy".
Kilka miesięcy temu byłam na szalenie ciekawym wykładzie doktora z politechniki, który zwracał uwagę właśnie na odwracanie pojeć, przeinaczanie ich znaczeń etc, które później mają skutki legislacyjne, a więc jest to bardzo ważna sprawa - język i właściwe rzeczy słowo.
Nie mam teraz czasu, by więcej o tym pisać, ale fajnie, że pojawiła się ta notka
Porucznikiem artylerzystą po SOR chodziłem na studium wojskowe przy Wydziale Geologii UW na Banacha. Filmy "Czołówki" (Wytwórnia Filmowa „Czołówka” powstała w 1958 r., produkowała filmy fabularne, edukacyjne, propagandowe) "okraszone" były poetyckimi zwrotami:
"[...] O czołgistach - staniesz, DOSTANIESZ, a komandos jak żmija ugodzi Cię z krzaka.".
"[...] O artylerzystach - wroga witali nie bukietami kwiatów lecz salwą armatnią.".
Przypominam też sobie starsze teksty historyczne:
"[...] O lotnikach - na szosie stanęły wężem hitlerowskie czołgi. Wyglądały z góry jak czarne, niezgrabne robaki, które, spłoszone, nie były zdecydowane gdzie się schować." Autor Jerzy Konieczny.
Wiktor Mokot
tutaj już nie piszę - zajrzyj na: wiktorinoc.blogspot.com